Wigwam na peryferiach miasta

Wiele śląskich miast posiada usadowione na peryferiach ogródki działkowe. Niekiedy, za sprawą rozprzestrzeniania się infrastruktury handlowej zostały one niejako wessane w głąb aglomeracji. Bez względu jednak na położenie, najczęściej są one niewielkich rozmiarów, zatem jeśli mają one pełnić nie tylko funkcję rekreacyjną, ale i funkcjonalną, trzeba trzy razy przyjrzeć się każdemu skrawkowi ziemi, zanim przydzieli mu się konkretne przeznaczenie. Unika się w związku z tym wysokopiennych drzew owocowych (zasłaniają słońce), wybiera często pnące odmiany roślin i puszcza po kratownicach, aby zaoszczędzić na gruncie (ogórki). Gatunki rosnące wysoko sadzi się od północnego skraja ogródka (byle nie za blisko sąsiada, żeby nie wywoływać scysji) po to, aby również nie zastawiały światła niższym roślinom. Można je oprzeć na tyczkach, albo na samodzielnie skonstruowanym wigwamie, czyli wysokiej tyczce mającej na szczycie umocowanych kilkanaście sznurków napiętych następnie i przywiązanych do palików rozłożonych symetrycznie wokół tyki. Po zbiorach warto zachować roślinę macierzystą – nie palić jej, lecz przykopać. Jest to gatunek żyjący w asymilacji z bakteriami brodawkowymi zdolnymi pobierać azot z powietrza, może zatem doskonale użyźnić ziemię. Korzystając z pomocy projektanta ogrodu można pójść na całość i wciągnąć ogród także na dach działkowej altanki (jak to na przykład można obejrzeć w goczałkowickim ogrodzie botanicznym Kapias).