Stosowanie płodozmianu na działce

Nawet jeżeli dysponujemy niewielkim ogródkiem, musimy być świadomi tego, że nie możemy przez kilka lat z rzędu uprawiać w danym miejscu tych samych roślin. Bytowanie jednego gatunku wyjaławia glebę z konkretnych składników, a poza tym staje się przyczyną inwazji szkodników lub chorobotwórczych organizmów. Szczególnym tutaj przykładem może być uprawa roślin z rodziny psiankowatych, czyli pomidorów i ziemniaków. Są one narażone na ataki tego samego mikroorganizmu wywołującego objawy zarazy ziemniaczanej. Tak więc nie wystarczy na konkretnej grządce nie sadzić w kolejnym roku znowu ziemniaków. Trzeba się powstrzymać również przed wysadzeniem tam pomidorów. Przy ograniczonej powierzchni rzeczywiście może to być problemem. Jednak brak miejsca można także obejść stosując uprawy piętrowe w skrzynkach przypominające uprawy tarasowe w krajach wschodu. Ziemię w takich pojemnikach można wymienić po skończonym sezonie. Do takiego typu hodowli nadaje się z powodzeniem cebula siedmiolatka, czy truskawka. Jeśli zamierza się jednak pozostawić rośliny przez zimę w skrzynkach trzeba je natomiast odpowiednio zabezpieczyć przed zimnem, aby dotrwały cało do wiosny. Pomocne tu będzie obsypanie ziemią, zgrabionymi liśćmi, czy korą. Wszystko zależy od inwencji działkowca. Jeśli to możliwe stosujmy nasiona pochodzące z wytwórni nasion z tego samego regionu. Na Śląsku także rośliny mają ciężkie życie ze względu na stopień zanieczyszczenia gleby i powietrza. Jednak rośliny żyjące tu od pokoleń radzą sobie z nim lepiej niż mogłoby to mieć miejsce w przypadku nasion pozyskiwanych z czystych ekologicznie rejonów. W tym przypadku warto więc postawić na Śląsk.