Podwyższona grządka dla emeryta

Podwyższona grządka dla emeryta

Niestety często czas na przyjemności mamy dopiero po przejściu na emeryturę. Niestety, ustawodawca sprawił, że kiedy już mamy więcej wolnego, nie zawsze jesteśmy w stanie oddać się przyjemnościom, na które tak długo czekaliśmy, bo zdrowie już na to nie pozwala. Nie trzeba daleko szukać. Zwykłe pielenie grządki dla działkowca pod siedemdziesiątkę może być wyczynem nie do przeskoczenia. Czy więc całkowicie trzeba rezygnować z przyjemności pielęgnowania ogrodu? Zwłaszcza tutaj, na Śląsku, gdzie tej zieleni jest tak niewiele, byłoby to szczególnie przykre. Można jednak podejść do sprawy z innej strony i skoro nie da się schylać już tak nisko, jak dawniej, sprawić, by to grządka znalazła się wyżej. Jak nie góra do Mahometa, to… Wystarczy przygotować grządki podwyższane poprzez zbicie drewnianych skrzyń i wypełnienie ich ziemią. Dodatkowo można je wyścielić agrowłókniną przepuszczającą wodę i powietrze, ale nie dającą możliwości przeniknięcia od spodu siewek chwastów. Podniesienie grządki choćby o czterdzieści centymetrów to już istotna zmiana dla schorowanego kręgosłupa. Ale myliłby się ten, kto uważałby, że podwyższane grządki są tylko dla emerytów. Ten typ rabat można wykorzystać także jako grządkę ogrzewaną. Warunkiem jest przygotowanie jej jesienią. Wtedy na dno skrzyni wrzuca się szczątki roślinne, które gnijąc będą ogrzewały rosnące wyżej rośliny. Dzięki temu można doczekać się na niej kwiatów wcześniej niż w pozostałych miejscach w ogrodzie.

[Głosów:1    Średnia:3/5]