Pelargonie na „sterydach”

O tym, że aby zapewnić sobie dobry rozwój hodowanych roślin, trzeba pamiętać o przygotowaniu stosownego podłoża (drenaż plus wysokiej jakości mieszanka gleby z torfem) wie każdy, kto marzy o stworzeniu choćby mini ogródka. Nawet, jeśli znajduje się on na dziewiątym piętrze wieżowca i ma tylko półtora metra kwadratowego powierzchni. Nie należy przy tym jednak zapominać o konieczności zasilania „podopiecznych” preparatami dostarczającymi roślinom wszystkich niezbędnych do życia składników, szczególnie w okresie wzmożonego wysiłku, jakim jest wytwarzanie kwiatów. Dla zapominalskich dobrym rozwiązaniem jest zastosowanie pałeczek nawozowych, lub granulatu, który powoli będzie się rozpuszczać i dostarczać składniki odżywcze w ilości wystarczającej dla zrównoważonego rozwoju. Najkorzystniej jednak jest stosować preparaty w formie żelu, lub proszku rozpuszczanego w wodzie stosowanej podczas każdorazowego podlewania. Wtedy możemy być absolutnie pewni, że rośliny otrzymują dokładnie taką dawkę odżywki, jakiej im potrzeba. Przede wszystkim należy mieć jednak na uwadze należyte, dostosowane do panujących warunków, podlewanie. Bez tego nawet najlepsze preparaty nawozowe nie pomogą i nie nacieszymy się długo burzą kwiatów. Nie znaczy to jednak, że nie można sobie pozwolić na wakacyjny wyjazd ze względu na kwiaty. Jeśli nie mamy zaprzyjaźnionego sąsiada, który będzie za nas je podlewał, możemy przygotować system nawadniających kapilar lub mat, dobrze jest też zapewnić roślinom trochę cienia, na przykład mocując na sznurkach stare prześcieradło, które je ochroni, jeśli balkon jest zwrócony wprost na południe.