Nowe ogrody Semiramidy

To, co w starożytności pojmowane było jako jeden z cudów świata – podniebne ogrody Semiramidy, dzisiaj jest niemal na porządku dziennym – czyż nie w każdym z bloków mieszkalnych znajdzie się przynajmniej kilka balkonów ukwieconych pelargoniami, lobeliami, czy kępami lwich paszczy? Jednak nawet obecnie zachwyt budzą ogrody prowadzone na dachach. Szczególnie w dużych miejskich aglomeracjach, na przykład na Śląsku, czy Warszawie, gdzie o wolną przestrzeń jest na prawdę trudno, ogrody takie są pożądanym rozwiązaniem. Nie każdy dach jednak można w ten sposób zaadaptować. Ciężar ziemi, donic, czasem żwirku oraz niezbędnej wody jest przecież niemały. Zanim zaplanuje się wykonanie takiego ogrodu na własnym dachu, trzeba skontaktować się z nadzorem budowlanym, ażeby mieć pewność, że będzie to bezpieczne przedsięwzięcie. Kiedy sprawa zostanie wyjaśniona i spotkamy się z pozytywną opinią architekta, możemy zabrać się do pracy. Wykorzystajmy przy tym lekkie drewniane pergole, drewniane lub plastikowe donice (mają mniejszą wagę niż ceramiczne i kamienne). Możemy się pokusić nawet o założenie mini oczka wodnego z fontanną, bądź natlenianego przy wykorzystaniu tabletek z nadtlenkiem wodoru. Wykorzystanie roślin pnących pozwoli optycznie zwiększyć przestrzeń naszego ogrodu – znakomite będą tu groszek pachnący, clematis i bluszcz hedera. Pozwólmy im się piąć po drewnianych drabinkach. Z roślin uprawianych w skrzynkach możemy zdecydować się na smagliczkę zwaną lobularią w kompozycjach z pelargoniami – zyskamy dzięki temu aranżacje pełne kolorowych kwiatów aż do pojawienia się pierwszych przymrozków w listopadzie. Nie zapomnijmy też o systemie nawadniania, zwłaszcza, jeśli zdarzają nam się dłuższe wyjazdy.